„Bój się Sandro i Alejandro”. Kasia Moś wraca i rozprawia się z „niewiernymi”.
W swoim najnowszym singlu „Alejandro” Kasia Moś sięga po estetykę rodem z filmów Quentina Tarantino. Jest odważna, nieprzewidywalna i uzbrojona w ironię ostrzejszą niż miecz Beatrix Kiddo z „Kill Billa”. Ale ta opowieść to nie zemsta za wszelką cenę, to raczej słodko-gorzka ballada o zdradzie, rozczarowaniu i powrocie do siebie z nową siłą i dystansem. Bo „Alejandro” to nie tylko o zdradzie partnerów. To także piosenka o ludziach, którzy będąc blisko, stają się naszym najtrudniejszym przeciwnkiem. To w końcu utwór o relacjach, które nas zawodzą. O wszystkim, co się rozsypuje i o tym, że można pozbierać się bez patosu. Czasem nawet z ironicznym uśmiechem.
„Złamaliście mi serce, weźcie po pół, się nim podzielcie”, śpiewa Kasia, a my wiemy, że to tekst, który może stać się hymnem każdej osoby, która kiedyś poczuła się zraniona. Ale i silniejsza. I gotowa znów kochać siebie.
Klip? Mięsisty, kolorowy, a jednocześnie teatralny i wyrazisty – tak jak Kasia. To nie jest bohaterka z delikatnej ballady. To silna kobieta, która zna ból i zna też swoją wartość. I potrafi przekuć własną historię w mocny song. Kasia mówi tą piosenką do każdego, kto czuje, że był za dobry. Do każdej kobiety, która słyszała: „nie bierz tego tak do siebie”. Do każdego faceta, który został „wystawiony” i do każdej osoby, która chce odzyskać kontrolę nad swoim życiem, ale nie przez walkę, a poprzez ironię, dystans i nową siłę.
Kasia Moś, ze swoim „Alejandro”, dołącza do grona niezwykle silnych artystek, takich jak Lady Gaga, Miley Cyrus, czy Dua Lipa, do kobiet, które nie tylko dyktują trendy na muzycznym rynku, ale w mądry sposób pokazują, że każda porażka czyni je jeszcze mocniejszymi.
Posłuchaj singla “Alejandro” w ulubionych streamingach: https://nextmusic.ffm.to/kasiamosalejandro